"Przeszłość, która nadejdzie" - to hasło będzie przyświecać Stowarzyszeniu CKM Włókniarz w odbudowie częstochowskiego żużla. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w poniedziałek, 30 marca w Hali Sportowej Częstochowa władze klubu przedstawiły plany na najbliższą przyszłość i zaprezentowały nowe logo. - Nie robimy niczego nowego, tylko odnawiamy wizerunek Włókniarza. Chcemy go polepszyć, dać nową jakość - podkreśla Michał Świącik, prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarz. - Obecnie naszym zadaniem jest szkolenie młodzieży i odbudowanie świetności klubu. Liczymy na pomoc wszystkich byłych zawodników i działaczy.
25 kwietnia na torze przy ul. Olsztyńskiej odbędzie się Memoriał Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego. W planach stowarzyszenia jest też organizacja turnieju żużlowego o puchar prezydenta Częstochowy. Klub będzie się również starał o środki z Urzędu Marszałkowskiego na międzynarodowy turniej Speedway Silesia Cup. - Zorganizujemy na stadionie kilka test-meczów z innymi klubami. Odbędą się także eliminacje Ligi Juniorów. Niewykluczone, że drużyna WTS-u Wrocław już w fazie zasadniczej będzie rozgrywać swoje mecze na naszym obiekcie - dodaje Świącik.
Sternik Stowarzyszenia CKM Włókniarz informuje również, że tor przy ul. Olsztyńskiej otrzymał licencję. Oznacza to, że w Częstochowie mogą odbywać się zawody żużlowe. Bez dmuchanych band nie byłoby to możliwe. - Do momentu zakupu band przez miasto, musieliśmy wypożyczyć je od spółki. Część z nich trzeba było naprawić i dokupić cztery elementy ze względu na brak homologacji. Gdyby nie pomoc Tony Briggsa, nie moglibyśmy teraz trenować. Tony zaufał nam i cztery nowe elementy przekazał na poczet przyszłych rozliczeń, a resztę naprawił - twierdzi Świącik.
Podczas konferencji prasowej prezes częstochowskiego stowarzyszenia żużlowego opowiada również o staraniach klubu, władz miasta, senatora Andrzeja Szewińskiego, radnych oraz Marka Cieślaka i Tomasza Lorka w celu przyznania Włókniarzowi licencji na starty w II lidze. Niestety zakończyły się one niepowodzeniem. Winą za to obarcza władze spółki CKM Włókniarz.
- Na początku lutego prezes spółki akcyjnej Włókniarz S.A. wysłał pismo do Polskiego Związku Motorowego, że nie będzie środków wcześniej deklarowanych na spłacenie zawodników. Dokładnie w tym samym czasie udzielił wywiadu w ogólnopolskim portalu sportowym, że spłaci każdego zawodnika nawet w wysokości 70 proc. Sytuacja o tyle dziwna, że mamy dwa różne przekazy - zauważa Świącik. - Wiem, że pismo spółki skierowane do Polskiego Związku Motorowego nie było potrzebne. Spółka miała tylko wyjaśnić, dlaczego jej prezes nie był obecny na spotkaniu w Poznaniu. Nikt nie zabiegał o informację dotyczącą sytuacji finansowej. Dziś wiemy, że to pismo pozbawiło nas startów w II lidze.
Zdaniem Świącika spółka wciąż działa na niekorzyść częstochowskiego żużla. - Ostatnio dowiedzieliśmy się, że maszyny startowe, brony, szyny, zapasowy sjenit to własność spółki, która chce nam to zabrać - mówi Świącik. - Problem w tym, że na liście tych rzeczy są takie, które były jeszcze za czasów toromistrza Baszanowskiego. Jedną z maszyn startowych robił przecież Jaromir Jarząb. Zapasowy sjenit był również wtedy, kiedy spółka przejmowała stadion od MOSiR-u.
Nowe logo Włókniarza
Jednym z elementów poniedziałkowej konferencji było przedstawienie nowego loga Włókniarza, którego autorem jest Jan Sętowski, właściciel studia projektowego "Alchemist" w Częstochowie. - Warto zadać sobie pytanie, czy ostatni logotyp, który nosił znamiona profesjonalnego projektowania, chcemy używać i czy nie będzie nam przypominał trochę przykrej historii, że dziś nie startujemy - zauważa Sętowski.
Nowy logotyp nawiązuje w pewnym sensie do poprzednich znaków graficznych Włókniarza. Jest litera "W", symbol lwa oraz biel i zieleń. - Inspiracją do stworzenia nowego znaku graficznego były plastron z literą "W", logotyp Włókniarza najmilej kojarzący się kibicom klubu, czyli lew szykujący się do skoku oraz kolory bieli i zieleni. Drugim elementem były znaki graficzne zespołów zagranicznych z różnych dyscyplin sportu - rugby, piłki nożnej, koszykówki. Nowy logotyp jest geometryczny, agresywny i co najważniejsze prosty, dzięki czemu można go wykorzystać w druku, hafcie czy poszyciu.
Nowa jakość Włókniarz to nie tylko logotyp. - Projektowana jest również nowa strona internetowa, powstanie też nowy sklep internetowy - informuje Rafał Domagała. - Wszystkie gadżety będziemy projektować od samych podstaw. Chcemy również wprowadzić gadżety, które będą możliwe do noszenia na co dzień, a nie jak do tej jedynie na stadionie. Będą koszule, krawaty. Skupimy się na mediach społecznościowych. W ciągu kilku dni powstanie nowe konto na instagramie.
Źródło: własne |