fot.PL

Nie tak kibice Tauron Włókniarza Częstochowa wyobrażali sobie niedzielny pojedynek z liderem tabeli Betard Spartą Wrocław. Spotkanie, które miało być hitem 11. kolejki PGE Ekstraligi, rozczarowało za sprawą postawy gospodarzy.

Przed rozpoczęciem meczu działacze klubu poinformowali, że w sezonie 2024 zawodnikiem Włókniarza będzie nadal Michel Michelsen. I to właściwie była jedyna pozytywna informacja tego dnia.

Już pierwsze biegi pokazały bowiem, że drużyna Lecha Kędziory będzie mieć ogromne problemy z nawiązaniem wyrównanej walki z niepokonaną jak dotąd ekipą Dariusza Śledzia.

Pojedynek rozpoczął się od upadku na pierwszym łuku Kacpra Woryny. Sędzia zawodów Krzysztof Meyze zdecydował się wykluczyć żużlowca Włókniarza. W powtórce Leon Madsen rozdzielił parę Artiom Łaguta i Piotr Pawlicki, dowożąc do mety dwa punkty. Bieg juniorski zakończył się remisem 3:3. W trzeciej i czwartej gonitwie goście zadali dwa potężne ciosy. Najpierw Daniel Bewley i Maciej Janowski przywieźli na 5:1 Jakuba Miśkowiaka i Mikkela Michelsena, a potem to samo uczynili Bartłomiej Kowalski i Tai Woffinden, pokonując Maksyma Drabika i Kajetana Kupca. 

Po regulaminowej przerwie spowodowanej kosmetyką toru rozpędzeni wrocławianie ponownie cieszyli się z podwójnego zwycięstwa. Tym razem Łaguta i Woffinden poradzili sobie z Woryną i Miśkowiakiem. Włókniarz przegrywał już 8:22 i chyba mało kto wierzył, że będzie jeszcze w stanie odwrócić losy tego meczu.

W ósmej gonitwie częstochowianom udało się odnieść pierwsze indywidualne zwycięstwo za sprawą Michelsena, który poradził sobie z parą Łaguta - Woffinden. Dopiero dziesiąty bieg przyniósł im pierwsze biegowe zwycięstwo. W miejsce Miśkowiaka pojechał Madsen, który zgarnął trzy punkt, a trzeci był Woryna. Wcześniej wykluczony za upadek został Kowalski.

W jedenastym wyścigu za Miśkowiaka pojechał Michelsen. Bieg rozpoczął się od awarii maszyny startowej. Po dłuższej przerwie żużlowcy wrócili do ścigania. Gospodarze musieli wygrać podwójnie, aby zachować jeszcze jakiekolwiek szanse na korzystny rezultat. Tak się jednak nie stało, bo Pawlicki pogodził duński duet i właściwie było już po sprawie.

Wrocławianie postawili kropkę nad "i" w trzynastym wyścigu, podwójnie wygranym przez Łagutę i Janowskiego (31:47). Biegi nominowane były już tylko formalnością.

Tauron Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław 39:51

Punktacja:

Tauron Włókniarz Częstochowa - 39 pkt.
9. Leon Madsen - 12 (2,2,w,3,2,3)
10. Maksym Drabik - 9+1 (1,1*,3,1,3)
11. Kacper Woryna - 6+1 (w,1,1,2,2*)
12. Jakub Miśkowiak - 1 (1,0,-,-)
13. Mikkel Michelsen - 6+1 (0,2,3,1*,0,0)
14. Kajetan Kupiec - 1+1 (1*,0,0)
15. Franciszek Karczewski - 4+1 (2,1,1*)
16. Kacper Halkiewicz - 0 ()

Betard Sparta Wrocław - 51 pkt.
1. Piotr Pawlicki - 5 (1,w,1,3)
2. Daniel Bewley - 13 (3,3,2,3,2)
3. Artiom Łaguta - 12+1 (3,3,2,3,1*)
4. Tai Woffinden - 5+3 (2*,2*,1*,0,-)
5. Maciej Janowski - 10+2 (2*,3,2,2*,1)
6. Bartłomiej Kowalski - 6 (3,3,w,0)
7. Mateusz Panicz - 0 (0,0,0)

Bieg po biegu:
1. Łaguta, Madsen, Pawlicki, Woryna (w/u) - 2:4 - (2:4)
2. Kowalski, Karczewski, Kupiec, Panicz - 3:3 - (5:7)
3. Bewley, Janowski, Miśkowiak, Michelsen - 1:5 - (6:12)
4. Kowalski, Woffinden, Drabik, Kupiec - 1:5 - (7:17)
5. Łaguta, Woffinden, Woryna, Miśkowiak - 1:5 - (8:22)
6. Bewley, Michelsen, Karczewski, Pawlicki (w) - 3:3 - (11:25)
7. Janowski, Madsen, Drabik, Panicz - 3:3 - (14:28)
8. Michelsen, Łaguta, Woffinden, Kupiec - 3:3 - (17:31)
9. Drabik, Bewley, Pawlicki, Madsen (w/2ost) - 3:3 - (20:34)
10. Madsen, Janowski, Woryna, Kowalski (w/u) - 4:2 - (24:36)
11. Pawlicki, Madsen, Michelsen, Woffinden - 3:3 - (27:39)
12. Bewley, Woryna, Karczewski, Panicz - 3:3 - (30:42)
13. Łaguta, Janowski, Drabik, Michelsen - 1:5 - (31:47)
14. Drabik, Woryna, Janowski, Kowalski - 5:1 - (36:48)
15. Madsen, Bewley, Łaguta, Michelsen - 3:3 - (39:51)

Źródło: własne