Częstochowscy policjanci zatrzymali jednego z czterech mężczyzn, którzy ukradli defibrylator zamontowany na budynku firmy Exact Systems. 22-latek nie potrafił wyjaśnić, dlaczego ich łupem padło urządzenie przeznaczone do ratowania ludzkiego życia i zdrowia. Mundurowi są już na tropie jego kolegów.
W środę, 3 listopada policjanci z „jedynki” otrzymali zgłoszenie o kradzieży defibrylatora. Urządzenie zamontowane było na budynku firmy Exact Sytems przy ulicy Focha w miejscu ogólnodostępnym. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że poprzedniego dnia tuż przed północą 4 nieznanych mężczyzn włamało się do kapsuły zabezpieczającej i ukradło z jej wnętrza Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny (AED).
- Dzięki wnikliwej analizie nagrania z monitoringu kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie po niespełna 3 godzinach ustalili, a następnie zatrzymali jednego ze sprawców - informuje podkom. Sabina Chyra - Giereś, oficer prasowy KMP w Częstochowie. - 22-latek w chwili zatrzymania był pijany, dlatego trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia, po wytrzeźwieniu przyznał się do winy i tłumaczył, że wspólnie z kolegami ukradł AED z zamiarem jego późniejszego sprzedania. Młody mężczyzna usłyszał prokuratorski zarzut i został objęty policyjnym dozorem. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia.
Policjanci z "jedynki" są już na tropie pozostałych osób, wspólnie z którymi 22-latek dopuścił się tego przestępstwa. Działania mundurowych skupiają się również na odzyskaniu skradzionego sprzętu.
Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny (AED) to urządzenie ratujące życie człowieka, u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia i którego użycie w ciągu 3 do 5 minut od utraty przytomności daje nawet 70% szansy na przeżycie. Coraz częściej AED można spotkać w budynkach instytucji publicznej, w zakładach pracy czy sklepach, a od czerwca dostępne są całodobowo w komendach miejskich i powiatowych na terenie garnizonu śląskiego. AED jest prostym w obsłudze urządzeniem. Nie bójmy się korzystać z jego pomocy.
