Prokuratura Rejonowa w Częstochowie sporządziła akt oskarżenia przeciwko 23-letniemu Kamilowi J., który kierując autem pod wpływem marihuany i dopalaczy, zabił w sierpniu ubiegłego roku znanego społecznika i sołtysa Mokrzeszy Konrada Tyrasa.
18 sierpnia 2016 roku w godzinach popołudniowych oskarżony jechał seatem leonem od Mstowa w kierunku Koniecpola. W miejscowości Zawada Kamil J. zignorował linię ciągłą oraz ograniczenie prędkości do 50 km/h i zaczął wyprzedzać sznur pojazdów. W pewnym momencie zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym z przeciwnej strony volkswagenem golfem, kierowanym przez Konrada Tyrasa. W wypadku sołtys Mokrzeszy doznał ciężkich obrażeń głowy i klatki piersiowej. Mężczyzna zginął na miejscu.
Na podstawie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego stwierdzono, że bezpośrednią przyczyną wypadku było naruszenie przez Kamila J. podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. 23-latek w trakcie wyprzedania kilku pojazdów nie zachował szczególnej ostrożności i pomimo zbliżania się do wierzchołka wzniesienia, nie zaniechał manewru, znajdując się na pasie ruchu do jazdy w kierunku przeciwnym. Z opinii biegłego wynika, że Kamil J. w chwili zderzenia jechał z prędkością nie mniejszą niż 144 km/h.
Sprawca wypadku był trzeźwy. Bezpośrednio po zdarzeniu od Kamila J. pobrano także krew do badań toksykologicznych. Na podstawie opinii biegłego z zakresu toksykologii ustalono, że w chwili zdarzenia 23-latek był pod wpływem marihuany i dopalaczy.
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Kamil J. przyznał się do przestępstwa spowodowania wypadku drogowego i wyjaśnił, że palił marihuanę 2 tygodnie przed zdarzeniem. Ponadto stwierdził, że brał lekarstwa na przeziębienie i zawroty głowy - informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - W uzupełniającej opinii toksykologicznej biegły uznał, że stężenie narkotyku we krwi Kamila J. było wysokie i w chwili zdarzenia był on bezsprzecznie pod wpływem środka odurzającego. Ponadto biegły stwierdził, że ujawnione we krwi środki odurzające nie są składnikiem lekarstw.
Prokurator zastosował wobec Kamila J. środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł. Młody mężczyzna nie był w przeszłości karany. Teraz grozi mu od 9 miesięcy do 12 lat więzienia.