www.pogotowiedlazwierzat.pl
31 buldogów angielskich i francuskich uratowali w sobotę, 25 czerwca w gminie Poczesna członkowie Stowarzyszenia "Pogotowie dla Zwierząt". Psy trzymano w skandalicznych warunkach, wiele z nich było schorowanych. - Otrzymaliśmy bardzo niepokojące informacje, że od dłuższego czasu kilkadziesiąt psów żyje we własnym moczu i kale w klatach, które uniemożliwiają im zachowanie naturalnej pozycji – mówi Grzegorz Bielawski ze Stowarzyszenia „Pogotowie dla Zwierząt”.
Okazało się, że właścicielka psów Beata S. na stałe przebywa w Niemczech, a do opieki nad zwierzętami wynajmuje Michała C. poszukiwanego przez policję listem gończym. Unikał on kontaktów z ludźmi, posesję zamykał na łańcuch i kłódki, stąd nikt przypadkowy nie mógł wejść do środka i sprawdzić w jak dramatycznych warunkach żyją psy.
W minioną sobotę Stowarzyszenie „Pogotowie dla Zwierząt” złożyło zawiadomienie o przestępstwie. Następnie jego członkowie wspólnie z policją udali się do miejsca, gdzie przetrzymywane były psy. Na terenie posesji znajdowało się 31 czworonogów - 12 buldogów angielskich i 19 francuskich. - Zwierzęta żyły w fatalnych warunkach. Większość pozamykana była w klatkach, bez dostępu do wody. Spora ilość odchodów stałych i płynnych świadczyła, że psy od dłuższego czasu nie miały sprzątane. Wiele z nich było chorych. Miały zapalenie spojówek, zmiany na skórze, objawy ropomacicza, a także poodparzane łapy od ciągłego stania we własnym moczu. Dalsze przebywanie w tych warunkach zagrażało ich zdrowiu i życiu - twierdzi Julita Fumulska ze Stowarzyszenia Pogotowia dla Zwierząt.
Opiekun psów Michał C. nie miał sobie nic do zarzucenia. – Ja tylko psy karmię i wypuszczam na podwórko. Pracuję od kilku miesięcy i nie zajmuje się ich leczeniem. To powinna robić właścicielka – tłumaczył mężczyzna.
Za znęcanie się nad zwierzętami opiekunowi oraz właścicielce psów grozi do 2 lat więzienia. Kobieta kilka lat temu została usunięta ze Związku Kynologicznego w Polsce. W Niemczech, gdzie obecnie przebywa, zawieszono ją w prawach hodowlanych niemieckiej organizacji kynologicznej.
– Prowadzimy czynności w tej sprawie. Mężczyzna, który zajmował się zwierzętami, był poszukiwany listem gończym przez jedną z prokuratur w Polsce, dlatego został zatrzymany – mówi mł. asp. Marta Ladowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Psy trafiły do lekarzy weterynarii, którzy przygotowują teraz szczegółową opinię o stanie ich zdrowia. Stowarzyszenie "Pogotowie dla Zwierząt"będzie je leczyć przez kilka tygodni. To bardzo kosztowny proces, dlatego przedstawiciele stowarzyszenia proszą o wsparcie finansowe. Darowizny można wpłacać na nr konta bankowego 87 1020 3844 0000 1702 0048 1093 z dopiskiem „leczenie psów z pseudohodowli”.
Źródło: materiały prasowe |