W piątek, 26 lutego w Bełchatowie częstochowski Raków pokonał 1:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Było to drugie zwycięstwo w tym roku podopiecznych Marka Papszuna i pierwsza porażka rywala.
fot.PL
W pierwszej połowie przeważali częstochowianie, którzy szukali okazji do zdobycia bramki, ale bielszczanie skutecznie się bronili. W 21. minucie David Tijanić uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu Patryka Kuna, jednak pewnie chwycił ją Michal Pesković. Pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem.
Początek drugiej połowy był właściwie decydujący dla losów całego spotkania. W 52. minucie faulowany był Kun, a piłkę ok. 30 metrów od bramki Podbeskidzia ustawił Ivi Lopez. Hiszpan oddał potężny strzał, ale bramkarz gości zdołał wybić piłkę. Przy dobitce Andrzeja Niewulisa był już bezradny. Raków prowadził 1:0. W 68. minucie mogło być 2:0. Dośrodkowywał Kun, a główkował Fran Tudor. Niestety Chorwat przestrzelił.
W 88. minucie Podbeskidzie wyprowadziło groźną kontrę, którą przerwał faulem Niewulis. Goście wykonywali rzut wolny, a piłka po strzale Miaukushki trafiła w mur. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i częstochowianie mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
We wtorek, 2 marca Raków zmierzy się z Lechem Poznań w ćwierćfinale Pucharu Polski, a 6 marca zagra w Bełchatowie z Cracovią.
Raków - Podbeskidzie 1:0 (0:0)
Raków: Holec - Piątkowski, Niewulis, Jach, Tudor, Poletanović (89. Malinowski), Sapała, Kun, Tijanić (74. Wdowiak), Ivi Lopez (80. Schwarz), Gutkovskis (89. Arak).
Podbeskidzie: Pesković – Modelski, Janicki, Rundić, Mamić, Danielak (62. Miakushko), Bieroński, Kocsis, Hora (80. Sierpina), Biliński (62. Marzec), Wilson (54. Roginić).
Źródło: www.rakow.com |