W sobotę, 9 czerwca w Częstochowie odbyła się IX edycja Święta Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego Industriada 2018. Tradycyjnie wzięły w niej udział trzy placówki muzealne, które dokumentują przemysłową przeszłość Częstochowy i regionu – Muzeum Górnictwa Rud Żelaza, Muzeum Historii Kolei i Muzeum Produkcji Zapałek. Gwiazdą była Renata Przemyk.
Fot.PL
Tegorocznej edycji Industriady przyświecało hasło "Industria jest kobietę", nawiązując do tego, że rok 2018 ustanowiono w Polsce Rokiem Praw Kobiet.
W ramach sobotniej imprezy w Częstochowie można było m.in. wybrać się do Muzeum Górnictwa Rud Żelaza, gdzie ubrani w stroje galowe górnicy-seniorzy opowiadali, jak kiedyś wydobywało się ten surowiec. Z kolei hydrolog inż. Elżbieta Kowalczyk opisywała jak niegdyś wyglądała praca kobiet na kopalniach rud żelaza. Chętni mogli także wziąć udział w warsztatach kreatywnych Kobieta a la ruda.
W tym samym czasie kowalka Agnieszka Pasek, współwłaścicielka „Kuźni Skarbów”, pracowni kowalskiej i galerii rzemiosła artystycznego w Sanoku, prezentowała nie tylko swoje umiejętności w tworzeniu przedmiotów wykonywanych z ręcznie kutych elementów, ale również zachęcała do ich tworzenia inne kobiety, które mogły same wykonać np. biżuterię artystyczną z różnego rodzaju materiałów – stali, miedzi, mosiądzu i srebra.
Zorganizowano również konkursy z zadaniami Kobieta pracująca – rudnej pracy się nie boi! Można było również obejrzeć wystawę fotograficzną prezentującą dawne industrialne przestrzenie Częstochowy jak i Śląska w nowym kontekście artystycznym. Odbyły się także warsztaty naukowe Park Mądrej Rozrywki. Koncert złożony z coverów takich zespołów jak Queen, Nirvana, czy The Beatlles dała lokalna kapela The White Tea.
Gwiazdą Industriady była Renata Przemyk, która wykonała utwory z kultowej płyty "Ya Hozna". Na koniec częstochowski Teatr Tańca wystąpił ze spektaklem "Zapałka", opowiadającym o codziennych zmaganiach kobiet - pracownic Częstochowskiej Zapałczarni, rozdartych miedzy obowiązkami domowymi i pracą w przemyśle.
Źródło: własne |