fot. PL

Przed meczem w Głogowie "czerwono-niebiescy" mieli na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo i byli w strefie spadkowej. Jasne więc było, że faworytem tego pojedynku będzie Chrobry, który znajdował się w gronie czołowych drużyn. 

Trener Rakowa Marek Papszun zdecydował się na kilka zmian w składzie. W bramce zamiast Mateusza Lisa pojawił się Mateusz Kos. Szkoleniowiec częstochowian postawił także na Karola Mondka i Huberta Tomalskiego. 

Przyjezdni lepiej nie mogli rozpocząć tego spotkania. W 2. minucie po wykonaniu autu piłka trafiła w pole karne, a tam najlepiej zachował się Andrzej Niewulis, który pokonał bramkarza Chrobrego. Gospodarze mieli szanse na wyrównanie, ale znakomicie interweniował Kos.  W 12. minucie było już 2:0 dla Rakowa. Strzał Niewulisa odbił Sławomir Janicki, ale nie poradził sobie już z dobitką Adama Czerkasa. 

W 30. minucie Niewulis faulował przeciwnika we własnym polu karnym i sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Mateusz Machaj. Częstochowianie odpowiedzieli 7. minut później, a bramka padła po udanym kontrataku. Piotr Malinowski podał do niepilnowanego Tomalskiego, który nie zmarnował takiej sytuacji. 

Już na początku drugiej części spotkania gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Przed polem karnym faulował Tomas Petrasek, a bezpośrednio z rzutu wolnego Machaj pokona Kosa. Wynik meczu nie uległ już zmianie i Raków mógł cieszyć się dopiero z drugiego, ale bardzo ważnego zwycięstwa. 

W kolejnym meczu "czerwono-niebiescy" zmierzą się przed własną publicznością z Bytovią Bytów.

Chrobry Głogów - RKS Raków Częstochowa 2:3 (1:3)

Składy:

Chrobry: Janicki - Ilków-Gołąb, Stolc, Michalski, Danielak, B. Machaj (61' Napolov), Pawlik (62' Trytko), Mandrysz, Bach, M. Machaj, Kaczmarek (74' Szczepaniak).

RKS Raków: Kos - Niewulis, Petrasek, Góra, Łabojko, Figiel (87' Duriska), Mondek (72' Mesjasz), Tomalski, Malinowski, Wójcik, Czerkas (78' Piceluk).

Źródło: www.rksrakow.pl