fot. KMP Częstochowa
Częstochowscy policjanci po trwającym kilkanaście minut pościgu zatrzymali 41-latka. Mężczyzna odpowie za posiadanie znacznej ilości narkotyków i za ucieczkę przed stróżami prawa. W minioną sobotę przed godz. 16 częstochowscy policjanci patrolując rejon miasta, zauważyli w alei Jana Pawła II bmw, którego kierujący podczas jazdy korzystał z telefonu komórkowego i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. W związku z tym postanowili go skontrolować. Mundurowi włączyli sygnały uprzywilejowania, jednak kierowca zignorował je, gwałtownie skręcił w pobliską ulicę i zaczął uciekać. Stróże prawa ruszyli za nim w pościg ulicami miasta. Kilka kilometrów dalej na jednej z częstochowskich ulic, kierowca nie zapanował nad autem, przejechał przez wysepkę, uderzył w elementy zabezpieczające ruch, potem w studzienkę i zatrzymał się na pasie zieleni.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Od razu został zatrzymany. - W trakcie legitymowania policjanci dostrzegli, że mężczyzna zachowuje się nerwowo. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy, a test na zawartość w organizmie środków psychoaktywnych dał wynik negatywny - mówi podkom. Barbara Poznańska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. - Okazało się, że w pojeździe pod siedzenie m41-letni mieszkaniec Częstochowy ukrywał 1 kg narkotyków. Wstępnie wykonany test potwierdził, że to metamfetamina.
41-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. We wtorek, 11 lutego usłyszał prokuratorskie zarzuty. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków, niezatrzymania się do kontroli i ucieczkę grozi nawet 10 lat więzienia. Odpowie także za naruszenie szeregu przepisów ruchu drogowego. Na wniosek prokuratora sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
Źródło: KMP Częstochowa |