fot. Raków Częstochowa
W meczu na szczycie grupy spadkowej PKO Ekstraklasy częstochowski Raków przegrał w piątek, 10 lipca na wyjeździe aż 1:4 z Górnikiem Zabrze. Obie drużyny walczą o 9. miejsce na koniec sezonu 2019/2020 w PKO Ekstraklasie. Przed piątkowym spotkaniem tę pozycję z dorobkiem 50 punktów zajmował Raków. O trzy "oczka" mniej miał Górnik Zabrze. Po zwycięstwie z drużyną Marka Papszuna zrównał się z nią punktami i wskoczył na 9. miejsce.
Mecz w Zabrzu lepiej rozpoczął się dla częstochowian. Po dośrodkowaniu Frana Tudora piła odbiła się w polu karnym od ręki Przemysława Wiśniewskiego. Arbiter skorzystał z systemu VAR i wskazał na "jedenastkę" dla Rakowa. Skutecznym egzekutorem był Petr Schwarz. Następnie inicjatywę przejęli gospodarze. Dwukrotnie pokonać Michała Gliwę próbował Jesus Jimenez. Na bramkę gości strzał oddał też Stavros Vasilantopoulos. W 20. minucie Górnik doprowadził do wyrównania. Golkipera Rakowa pokonał płaskim strzałem Igor Angulo. Kilka minut później Gliwa obronił mocne uderzenie Georgisa Giakoumakisa. Raków też próbował, ale ostatecznie oba zespoły schodziły do szatni z remisem.
Po niespełna kwadransie gry w drugiej części spotkania blisko drugiego gola dla gości był Jarosław Jach. Jego uderzenie w niewielkiej odległości minęło jednak bramkę Martina Chudego. Chwilę później gospodarze wyszli na prowadzenie. Był to gol samobójczy. Po strzale Angulo z bliskiej odległości piłkę do własnej bramki nieszczęśliwie skierował właśnie Jach. W 72. minucie było już 3:1. Drugiego gola zdobył Angulo. Górnik dobił rywala w 86. minucie. Wynik spotkania ustalił Jimenez.
Górnik Zabrze - Raków Częstochowa 4:1 (1:1)
Górnik: Chudy - Vasilantonpoulos, Wiśniewski, Bochniewicz, Jazda, Jirka (91. Ryczkowski), Prochazka (73. Ściślak), Manneh, Jimenez, Giakoumakis (46. Krawczyk), Angulo
Raków: Gliwa - Piątkowski, Petrasek, Jach, Tudor, Schwarz, Sapała, Babenko (73. Lederman), Kun (66. Bartl), Musiolik, Brown Forbes
Źródło: własne, www.rakow.com |