fot.PL
Pierwszy zmodyfikowany autobus hybrydowy trafił do zajezdni częstochowskiego MPK. 1 czerwca rozpoczął dwutygodniowe testy na jednej z miejskich tras. Jeśli wypadną pozytywnie, również pozostałe (na razie krótkie egzemplarze) będą mogły znów wozić pasażerów. Nad rozwiązaniami, które mają pozwolić na bezpieczną eksploatację uziemionych w 2017 roku pojazdów, pracują specjaliści z sanockiej firmy Autosan we współpracy z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji w Częstochowie.
- Bardzo dziękuję częstochowskiemu MPK, że nie przestało podejmować prób uruchomienia 39 hybryd, które są w naszym posiadaniu. Potencjalnych kontrahentów i różnych działań było bardzo wiele - zauważa prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. - Dziękuję też firmie Autosan za to, że podjęła się tego trudnego zadania i pracowała nad jedną z hybryd. Mam nadzieję, że autobusy w tych rękach są bezpiecznie i już niedługo będą mogły służyć ponownie naszym mieszkańcom.
Zmiany w układzie technicznym i ustawieniach hybrydy mają pozwolić na bardziej komfortowe i bezpieczne eksploatowanie floty autobusów.
- Hybrydy wyprodukowane przez firmę Solbus dla Częstochowy obciążone były jednym błędem. Autobus miał być nie tylko bezpieczny i ekologiczny, ale też chodziło o obniżenie emisji CO2 o 30 proc. Tylko hybrydy dawały taką szansę Aby to uzyskać, trzeba było zastosować bardzo skomplikowane układy, które do tej pory wykorzystywano tylko w kolejnictwie. Wybrany został wariant kondensatorów z silnikiem agregatowym. Niestety, w praktyce okazało się, te elementy nie współpracują ze sobą. Firma Solbus podeszła do tematu bardzo ambitnie, ale poślizgnęła się na silniku - tłumaczy Eugeniusz Szymonik, prezes Autosanu. - My zastąpiliśmy cztery superkondensatory i potężny transformator, który z nimi współpracował, jednym pakietem baterii. Zmieniliśmy też gruntownie całe oprogramowanie - sterowania mocą, niskim napięciem, silnikiem, odzyskiem rekuperacji prądnicy i silnika głównego.
Jak dodaje prezes Autosanu, po obecnej modyfikacji czas ciągłej eksploatacji hybrydy będzie równy żywotności baterii. - To minimum od 8 do 10 lat w autobusach elektrycznych. W przypadku hybryd można je eksploatować nawet 12 lat przy obniżonej emisji CO2 do 30 proc. w stosunku do innych autobusów gazowych - przekonuje.
Gdy na ulice miasta wyjechały autobusy hybrydowe, okazało się, że są zbyt głośne. Teraz i ten problem został rozwiązany. - Pracownicy MPK we współpracy ze specjalistą z Autosanu wprowadzili modyfikację związaną z pracą hybrydy - zdradza Mariusz Sikora, prezes MPK. - Są teraz dwa tryby - normalny, gdzie akumulatory są ładowane, jak również tzw. cichy, dzięki któremu będziemy mogli przejechać na wolnych obrotach np. przez ścisłe centrum miasta. Wtedy silnik elektryczny będzie zasilanymi akumulatorami.
Przypomnijmy. Częstochowskie MPK zdobyło 66 mln z złotych na 40 autobusów (25 krótkich i 15 przegubowych) w ramach realizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska programu "zielonych" inwestycji „Gazela”. Warunkiem było jednak osiągnięcie efektu ekologicznego. Niestety w 2017 roku z powodu awarii autobusy gazowo-elektryczne zostały wycofane z eksploatacji.
- Przebudowa kolejnych egzemplarzy będzie zależna od tego kiedy i czy podpiszemy ugodę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - twierdzi Sikora. - Wiąże się ona z jeszcze jedną ważną sprawą, czyli dostawą do Częstochowy 15 nowych autobusów elektrycznych.
Więcej na temat przetargu na wynajem na okres 7 lat 15 egzemplarzy dwunastometrowych tego typu pojazdów wraz infrastrukturą do ładowania pisaliśmy tutaj.
Źródło: własne |
