fot.PL
14 i 15 czerwca w Parku Lisiniec przebywała ogromna rzesza fanek i fanów dobrego grania. A to za sprawą jednego z najważniejszych wydarzeń muzycznych w Częstochowie, czyli kolejnej edycji Frytki OFF-jazd. Siłą festiwalu zawsze była różnorodność. Zaproszeni artyści reprezentowali różne gatunki, pokolenia i estetyki. - Repertuar tegorocznej edycji festiwalu staraliśmy się tak dobrać, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Ci, którzy lubią mocne, gitarowe dźwięki mają Acid Drinkers, hip-hop - L.U.C-a i Abradaba, bardziej łagodne, kobiece dźwięki - Melę Koteluk, a Krzysztofa Zalewskiego lubią chyba wszyscy - zapowiadał 9. edycję festiwalu Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy.
Zespoły z kilkudziesięcioletnim stażem reprezentowali: punkowy Dezerter, słynący z mocniejszego uderzenia Acid Drinkres oraz legendarna Kapela ze wsi Warszawa, która przepuściła polską muzykę ludową przez sito współczesnej alternatywy. Z drugiej strony, na scenie w Parku Lisiniec wystąpiła Mery Spolsky, która debiutowała zaledwie dwa lata temu, a już postrzegana jest jako ważny głos polskiej awangardy. Krzysztof Zalewski i Mela Koteluk to młode gwiazdy, którzy zdążyły wspiąć się na szczyty popularności i zostać ikonami krajowej sceny niezależnej. Na tegorocznym festiwalu w nietypowej postaci pojawił się również hip-hop. W Parku Lisiniec wystąpił L.U.C. wspólnie z transkulturowym Big Bandem Rebel Babel Ensemble i gościnnym udziałem Orkiestry Dętej OSP Konopiska, Abradaba i Marceliny. Z kolei elektronikę reprezentował duet XXANAXX, który już wielokrotnie udowodnił, że równie dobrze sprawdza się w muzycznych klubach, jak i na największych plenerowych festiwalach. Frytkową stawkę uzupełnili w tym roku: goście z Ukrainy - Kozak System, częstochowski zespół Sołtys oraz DJ’e Noisy Pots i Biernaski. Doskonało muzykę uzupełniły miniaturki teatralne i strefa fodd trucków.
Źródło: własne, UM Częstochowy |