fot. PL
W niedzielę, 14 kwietnia ulicami miasta na Jasną Górę przejechali uczestnicy kolejnego Motocyklowego Zjazdu Gwiaździstego do Częstochowy. To druga grupa motocyklowa, która w kwietniu przybyła do częstochowskiego sanktuarium, aby modlitwą rozpocząć sezon. Do Częstochowy przyjechało 1,5 tys. fanów dwóch kółek. Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty wyrósł z tradycji motocyklowej miasta Częstochowy. W czasie spotkania podkreślano tradycje częstochowskich klubów motocyklowych - zarówno przedwojennego Częstochowskiego Towarzystwa Cyklistów i Motocyklistów, jak również powstałego po wojnie Częstochowskiego Klubu Motocyklowego „Włókniarz” wraz jego sportowymi triumfami. Spotkanie było przypomnieniem ponad 80-letniej tradycji rozpoczęcia zjazdów gwiaździstych do Częstochowy, organizowanych przez Częstochowskie Towarzystwo Cyklistów i Motocyklistów.
W południe na zzczycie jasnogórskim odprawiona zostałamMsza św. w intencji motocyklistów. Eucharystii przewodniczył ks. Stanisław Rospondek, opiekun żołnierzy i kombatantów w arch. częstochowskiej. Oprawę muzyczną liturgii przygotowała Orkiestra Dęta z Rędzin k. Częstochowy, pod dyrekcją kapelmistrza Krzysztofa Gajowniczka. Swoim śpiewem mszę św. uświetnił tenor prof. Ryszard Wróblewski.
Homilię wygłosił ks. Paweł Marzec, proboszcz par. Wniebowstąpienia Pańskiego w Częstochowie. Swoje rozważania urozmaicił śpiewem i grą na gitarze. - Pamiętamy słowa św. Jana Pawła Wielkiego, który tu, z polskiej ziemi wołał: "człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa, a raczej człowiek nie może sam do końca siebie zrozumieć bez Chrystusa, nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne szczęście – podkreślił ks. Paweł Marzec - Droga człowieka do szczęści to droga Bożych Przykazań, wszystkie ważne, ale chciałbym tu przypomnieć to piąte przykazanie: nie zabijaj. Wsiadając na motocykl, siostro, bracie, spada na ciebie odpowiedzialność za życie twoje i drugiego człowieka i stąd nie może zabraknąć roztropności. Prosimy za wstawiennictwem Matki Przenajświętszej, aby w każdą drogę, a zwłaszcza w tę drogę życie wyruszać z Chrystusem, który jest gwarancją prawdziwego szczęścia człowieka. Wiatr we włosach, szum w uszach to symbole wolności znane miłośnikom motocyklowych wojaży, ale one powinny także skłaniać do pytania o wolność, jaką Bóg daje człowiekowi, o wolność i wierność Bożym przykazaniom, to jest prawdziwa droga do szczęścia człowieka.
Źródło: BPJG |