Fot.PL
Częstochowscy radni przyjęli w czwartek, 28 lutego uchwałę w sprawie wystosowania apelu do premiera i ministra edukacji narodowej o zwiększenie nakładów na oświatę. Apel przygotowały kluby radnych SLD i Koalicji Obywatelskiej. Z jego treści wynika, że dotychczasowa subwencja nie wystarcza nawet na pokrycie kosztów związanych z wypłatą wynagrodzeń dla pracowników szkół. Miasto musi więc dokładać z własnej kieszeni. Za przyjęciem apelu głosowało 20 radnych, siedmiu z PiS wstrzymało się od głosu.
W 2018 roku Częstochowa wydała 371,5 mln zł na zadania oświatowe, które w całości powinny być sfinansowane ze środków budżetu państwa. Tymczasem na konto miasta wpłynęło 278 mln zł. Oznacza to, że Częstochowa dołożyła ok. 25 proc., nie licząc kosztów związanych z zapewnienie wychowania przedszkolnego dzieciom w wieku do 5 lat oraz zadań inwestycyjnych w zakresie bazy oświatowej.
- Wynikają z podziału części oświatowej subwencji ogólnej kwota przypadająca na szkoły i placówki oświatowej prowadzone przez miasto nie wystarcza nawet na pokrycie kosztów związanych z wypłatą wynagrodzeń (wraz z pochodnymi) pracowników zatrudnionych w tych szkołach i placówkach. Podjęte próby racjonalizowania wydatków w tym zakresie niewiele poprawiają sytuację w związku z siecią szkół oraz ciągłym wzrostem zadań oświatowych. Subwencja oświatowa jest niewspółmierna do nałożonych na samorząd zadań edukacyjnych. Wysokość nakładów nie sprzyja utrzymaniu standardów kształcenia, a tym samym poprawie jakości pracy szkoły. Z podobnymi problemami spotyka się większość gmin w Polsce - czytamy w apelu.
Radni przypominają również, że w związku z reformą oświaty prezydent Częstochowy wielokrotnie zwracał się do MEN o wsparcie finansowe z przeznaczeniem na wyposażenie w meble i pomoce dydaktyczne pracowni przedmiotowych w celu dostosowania ośmioletnich szkół podstawowych do realizacji nowej podstawy programowej. Koszty wyliczono na 11,9 mln zł. Miasto nie dostało ani grosza. Częstochowa otrzymała jedynie 953,3 tys. zł (przy wnioskowanej kwocie ok. 5,5 mln zł) w ramach kryterium podziału 0,4 proc. rezerwy części oświatowej subwencji ogólnej na rok 2018.
Do przyjęcia uchwały dotyczącej apelu zachęcał Grzegorz Sikora, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Częstochowie. - W pełni zgadzam się z tym apelem i popieram go w stu procentach - mówił podczas czwartkowej Sesji Rady Miasta. - Miałem przyjemność brać udział w posiedzeniach Rady Dialogu Społecznego w Warszawie. Minister Zalewska zaproponowała jedynie pięcioprocentową podwyżkę, co daje kwotę od 83 zł to 115 zł netto. Mówiła też o pomyśle wprowadzenia regulaminu wynagrodzeń pracowników oświaty, gdzie związki zawodowe i samorządy będą negocjowały wynagrodzenie dla nauczycieli. A przecież bez środków na oświatę, które samorządy powinny otrzymać z budżetu państwa, nie będą one miały pieniędzy na podwyżki. Dlatego staramy się, żeby te środki, które słusznie należą się samorządom, wpłynęły z ministerstwa.
Sikora dodał, że podjęta została uchwała o wejściu w spór zbiorowy z ministerstwem. - W Częstochowie rokowania i mediacje zakończyły się i jesteśmy na etapie podpisania protokołu rozbieżności. Mówiąc inaczej, jesteśmy gotowi do podjęcia akcji strajkowej - zapowiada.
Źródło: własne |