Fot.PL
Częstochowski Raków nadal na ścieżce zwycięstw. W niedzielę, 11 listopada drużyna Marka Papszuna pokonała na wyjeździe 3:1 Puszczę Niepołomice i utrzymała przewagę na konkurentami. Częstochowianie byli faworytem tego spotkania, choć zadanie z pewnością do łatwych nie należało. Puszcza nie przegrała meczu od 14 września.
Niedzielne spotkanie toczyło się w dużym tempie. Pierwszą szansę na zdobycie bramki częstochowianie mieli 18. minucie meczu. Strzał Patryka Kuna wybronił jednak Miłosz Mleczko. Goście dopięli swego pięć minut później. Po dośrodkowaniu Miłosza Szczepańskiego do piłki doszedł Maciej Domański, który nie dał szans golkiperowi Puszczy. Gospodarze podrażnieni stratą bramki ruszyli do odrabiania strat. W 33. minucie w polu karnym Rakowa faulował Petr Schwarz, a sędzia Konrad Kiełczewski wskazał na jedenastkę. Wykorzystał ją Piotr Stawarczyk.
W drugiej części spotkania do ataku ruszyli częstochowianie i w 61. minucie wyszli ponownie na prowadzenie. W pole karne dośrodkował Kun. Do piłki wyskoczył Szymon Lewicki i uderzeniem głową dał bramkę częstochowskiej drużynie. Puszcza mogła wyrównać, ale w dwóch wybornych dla sytuacjach kapitalnie zachował się Michał Gliwa. W kolejnej akcji drugiego gola mógł zdobyć Domański, który trafił jednak w poprzeczkę. W końcówce drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Stawarczyk i drużyna z Niepołomic kończyła mecz w dziesiątkę. Wykorzystali to częstochowianie, którzy w ostatniej akcji zdobyli trzeciego gola. Adam Radwański wyłożył piłkę do Marcina Listkowskiego, a ten ustalił wynik meczu.
Puszcza Niepołomice - Raków Częstochowa 1:3 (1:1)
Puszcza: Mleczko - Furtak (87. Kuzma), Stępień, Stawarczyk, Mikołajczyk, Stefanik, Kotwica (74. Ryndak), Uwakwe (16. Orłowski), Zytek, Fryc, Tomalski.
Raków: Gliwa - Petrasek, Niewulis, Domański (83. Radwański), Schwarz, Listkowski, Kun, Mondek (90. Kościelny), Kasperkiewicz, Szczepański, Lewicki (75. Musiolik).
Źródło: własne, www.rksrakow.pl |