fot. fot. doglove.blog.pl
W trosce o zwierzęta radna miejska Małgorzata Iżyńska napisała do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka i częstochowian list otwarty, w którym prosi o rozważenie możliwości świętowania Sylwestra bez fajerwerków. Czy w sylwestrową noc strzelać z fajerwerków czy nie? Może lepsze od sztucznych są zimne ognie, więcej iluminacji i bogatszy program artystyczny? To pytanie od kilku lat pojawia się przed świętami i Sylwestrem. Wiele miast nie tylko w Polsce zrezygnowało z fajerwerków na miejskich imprezach, a z apelem o zaniechanie wiwatowania z fajerwerkami do mieszkańców i turystów wystąpił nawet Tatrzański Park Narodowy.
- Sądzę, że Częstochowa zmienia się na lesze pod kątem dbania o prawa zwierząt, realizowanych jest coraz więcej tego typu inicjatyw. Pisząc do prezydenta, który je wspiera i pomaga mi w ich realizacji, ale również do częstochowian chcę zwrócić uwagę na problem, jakim dla naszych zwierząt jest używanie fajerwerków - tłumaczy radna miejska Małgorzata Iżyńska, społeczny konsultant ds. ochrony zwierząt. - W tym roku świętując obchody odzyskania przez Polskę niepodległości 11 listopada, mieliśmy wspaniały przykład jak atrakcyjnie można przygotować miejskie wydarzenie z użyciem np. mappingu 3D czy pokazów laserowych. Rozmawiałam z prezydentem Matyjaszczykiem o moich, ale również organizacji prozwierzęcych i właścicieli zwierząt propozycjach na przyszłość. Prezydent wie, że zdania na ten temat są podzielone, dlatego spróbujemy zapytać o to w przyszłym roku samych mieszkańców. Oczywiście, jak każdemu, bardzo podobają mi się pokazy sztucznych ogni, bo to magiczne widowisko, ale wiem, że są piękne tylko dla ludzi, którzy często też nie potrafią się nimi posługiwać i trafiają do szpitala z urwanymi palcami i poparzonymi twarzami.
Treść listu otwartego poniżej
Szanowny Panie Prezydencie,
zwracam się do Pana z gorącą prośbą, aby zrezygnował Pan ze świętowania nadejścia Nowego Roku 2018 przy użyciu fajerwerków na miejskiej imprezie na Placu Biegańskiego.
Z pewnością jest to widowiskowa forma fetowania sylwestrowej nocy, ale nie niezbędna ze względu na dobro zwierząt w naszym mieście. Wiele miast, nie tylko w Polsce zrezygnowało z takiej formy zabawy i Częstochowa mogłaby również dołączyć do tego grona. Proponuję Panu, aby zamiast wystrzelenia sztucznych ogni w powietrze, kupić i rozdać Częstochowianom, którzy przyjdą na wspólną zabawę przed Ratusz zimne ognie. Uważam, że koncerty i piękna iluminacja Placu Biegańskiego oraz Alei zrekompensuje tą część Sylwestra. Prośby o odstąpienie od użycia fajerwerków pojawiają się od dłuższego czasu, dlatego i ja ponownie zwracam się do Pana z tą prośbą. Myślę, że również inni radni podzielają moje i wielu mieszkańców zdanie.
Wiem, że list do Pana będzie czytało wielu Częstochowian , dlatego też proszę wszystkich Nas, aby również zaniechać sylwestrowych wystrzałów z fajerwerków. Pamiętajmy, że nasze zwierzęta: psy, koty, nawet kanarki w klatkach czy setki koni w stajniach ośrodków jeździeckich w naszej okolicy panicznie boją się huków. Po co uśmierzać ich strach podając lekarstwa jak możemy po prostu tego nie robić. Wiem, że wiele tych zwierząt bojąc się hałasu ucieka tej nocy co można potem zaobserwować w naszym schronisku, gdzie później przestraszone czekają kilka dni na odbiór właścicieli.
Kochani Częstochowianie i Pan Panie Prezydencie proszę o wzięcie do serca mojej prośby.
Z wyrazami szacunku
Małgorzata Iżyńska
Źródło: własne |
