Fot.PL
Trzy placówki muzealne dokumentujące przemysłową przeszłość Częstochowy i regionu znalazły się w sobotę, 10 czerwca na szlaku Industriady 2017, czyli Święta Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Tegorocznej edycja odbyła się pod hasłem "W rytmie maszyn". W Muzeum Górnictwa Rud Żelaza ubrani w stroje galowe górnicy-seniorzy opowiadali, jak kiedyś wydobywało się ten surowiec. Można był też własnoręcznie sprawdzić, jak rytm górniczej pracy nadawało ,,smyczenie kibla” – czyli najstarsza w tych stronach metoda transportu poziomego, polegająca na przemieszczaniu drewnianego wiadra z urobkiem po zwilżonej połowicy drewnianego smyka. A do tej czynności potrzeba była dwóch osób…
Młodsi uczestnicy mieli natomiast okazję zapoznać się z konstrukcją zbudowanej z bezpiecznych materiałów ,,Maszyny wynalazku”, która stanęła w plenerze nieopodal budynku muzeum w Parku Staszica. Tę nawiązującą do dawnych maszyn kopalnianych, składającą się z licznych przekładni, śrub i tłoków instalację można było przebudować podczas specjalnie zorganizowanych warsztatów.
Szukający pożytecznej rozrywki młodsi i starsi uczestnicy mogli także wypróbować stare narzędzia górnicze – choćby krusząc sferosyderyt przy użyciu tzw. „żelazka” – a własnoręcznie odłupany kawałek rudy zabrać ze sobą na pamiątkę. Dla spragnionych faktografii odbył się wykład Pawła Kopydłowskiego z częstochowskiego Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa, byłego sztygara z kopalni „Szczekaczka”, pod tytułem „Górnictwo rud żelaza w regionie częstochowskim w latach 1945–1982”.
O dźwiękową stronę Industriady zatroszczył się zespół ,,All Sounds Allowed”, w którego muzyce rzeczywiście wszystkie dźwięki są dozwolone – jak w latach 80. w twórczości zespołów sceny industrial. Grupa używa złożonych z odpadów, własnoręcznie skonstruowanych instrumentów – ale także szlifierki czy piły – których fabryczne brzmienie dopełnia elektronika, gitara basowa i głos.
Rytm maszyn jeżdżących po torach z mogli poczuć ci, którzy przyszli do Muzeum Historii Kolei przy dworcu PKP na Stradomiu i wzięli udział w specjalnym kursie trakcjami na co dzień niedostępnymi dla składów pasażerskich czy przejażdżce drezyną. Symulator lokomotywy czekał na tych, którzy chcieli usiąść w fotelu motorniczego. Oprócz tego w towarzystwie przewodnika można było zwiedzić nastawnię, którą steruje jeden z najnowocześniejszych systemów w kraju oraz obejrzymy kolejowe modele w skali TT czy parowóz-pomnik TKt48-151, który zakończył służbę w roku 1992, a dwa lata później trafił do naszego miasta. Parowozy przy pracy zobaczyliśmy natomiast na zaprezentowanych w muzeum zdjęciach i filmach.
W Muzeum Produkcji Zapałek prezentowano linię technologiczną z lat 20. i 30. ubiegłego wieku, wystawy stałe oraz film ,,Pożar zapałczarni” autorstwa pionierów częstochowskiego i polskiego kina – braci Krzemińskich – z 1913 r.
Do poszczególnych placówek zwiedzających dowoziły zabytkowe autobusy ,,Jelcz”.
Źródło: UM Częstochowy |