fot. PL
Siatkarzom częstochowskiego AZS-u nie udało się sprawić niespodzianki w akademickich derbach w Olsztynie, choć mieli na to szansę. W środę, 26 października drużyna Michała Bąkiewicza przegrała z Indykpolem 1:3. Faworytem spotkania byli gospodarze, ale częstochowianie po przełamaniu serii porażek i zwycięstwie z Łuczniczką Bydgoszcz liczyli po cichu na niespodziankę.
Niestety mecz nie rozpoczął się po ich myśli. Po kilku minutach przegrywali 2:6. Mimo to udało im się dogonić rywali (7:7). W dalszej części tego seta popełnili jednak sporo błędów własnych, dzięki czemu olsztynianie prowadzili 24:18. W końcówce AZS zdołał jeszcze postraszyć ekipę Andrei Gardiniego, ale nie wystarczyło to, aby odwrócić losy tej partii.
Częstochowianie utrzymywali minimalną przewagę niemal przez całą drugą odsłonę. Dwie decyzję sędziowskie zostały zweryfikowane na ich korzyść dzięki systemowi challenge. Niestety w końcowych fragmentach tej partii akademicy z Częstochowy nie wykorzystali trzech piłek setowych. Przy pierwszej okazji zrobili to za to olsztynianie i prowadzili już 2:0.
Mimo trudnej sytuacji goście wrócili zmotywowani do gry po dziesięciominutowej przerwie. W trzecim secie mieli sporą przewagę, a gospodarzom dawał się mocno we znaki ich były gracz Paweł Adamajtis.
W czwartej odsłonie częstochowianie walczyli do stanu 16:16. Później górę wzięło większe doświadczenie olsztynian, którzy wygrali ostatniego seta 25:19.
Indykpol AZS Olsztyn – AZS Częstochowa (25:22, 27:25, 18:25, 25:19)
Indykpol AZS: Woicki, Śliwka, Kochanowski, Hadrava, Włodarczyk, Pliński, Żurek (libero) oraz Boswinkel, Makowski, Buchowski
AZS Częstochowa: Buczek, Szlubowski, Polański, Adamajtis, Szymura, Szalacha, Adam Kowalski (libero) oraz Wawrzyńczyk, Tomasz Kowalski, Grebeniuk
Źródło: własne, www.azsczestochowa.pl |