fot. archiwum Łukasza Kota
Ostatnim razem wspomniałem, iż każda sesja ma pewne stałe punkty, które powtarzają się za każdym razem, a nasze obrady możemy właściwie podzielić na 3 części. Sesja zaczyna się od informacji bieżącej Prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka, potem przechodzimy do pytań radnych. Najwięcej czasu na sesjach zajmuje oczywiście dyskusja i głosowania nad przygotowanymi projektami uchwał. Dzisiaj jednak będzie o zawiłości umysłu polityków, który toczy prawdziwe bitwy o zdrowy rozsądek i logikę. Przykład nr 1 Jeden z moich kolegów, radny opozycji, potrafił na tej samej sesji dochodzić dlaczego budują się, a zarazem dlaczego nie budują się w Częstochowie markety, dopatrując się w tym z jednej strony wielkiej szansy na rozwój miasta, z drugiej zaś ogromnego zagrożenia dla lokalnego biznesu. Jakiś czas później ten sam radny, dopytywał dlaczego Prezydent nie wspiera budowy marketu szwedzkiej sieci IKEA, choć na samym początku naszego spotkania zadał pytanie, czy ten uczestniczył w otwarciu nowego dyskontu spożywczego, niespecjalnie próbując przy tym ukryć podtekst, o wspieranie budowy tego typu obiektu. Czym się różni jedna sieć od drugiej – nie wiem, nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytanie. Widać ciężko się zdecydować, które zło jest mniejsze. Może jednak warto byłoby obrać jeden kierunek i się tego trzymać.
Przykład nr 2 Gorącą dyskusję na sesji wywołały zmiany w budżecie. Kilkoro radnych nie potrafiło pojąć, dlaczego w bieżącym roku nie dojdzie do budowy ul. Hetmańskiej na Stradomiu oraz Placu Orląt Lwowskich na Rakowie. Pozycje te zostały przeforsowane przez radnych opozycji w czerwcu, choć już wtedy wiadomo było, iż ich realizacja będzie niemożliwa, ponieważ nie da się przed zimą zaktualizować projektu, wykupić gruntów i wybudować ulicy. Tym bardziej, że ulicą Hetmańską musi dojeżdżać ciężki sprzęt niezbędny na będącej w budowie przedłużeniu ulicy Monte Cassino. Niestety do niektórych radnych wtedy te argumenty nie dotarły i nawet po kilku miesiącach nadal nie byli w stanie zrozumieć, nie kryjąc zdziwienia czemu inwestycje te nie zostaną zrealizowane. Czy było to wprowadzenie niewykonalnego zadania celem zdyskredytowania Prezydenta, czy zwyczajny brak orientacji w tym temacie, ciężko stwierdzić.
Na koniec warto wspomnieć o jednej ważnej rzeczy, która wydarzyła się na ostatniej sesji. Z inicjatywy Zbigniewa Niesmacznego Rada Miasta przyjęła stanowisko w sprawie nowego prawa wodnego, które rząd chce wprowadzić od stycznia 2017 roku. Rządowy projekt nowelizacji prawa wodnego zakłada wzrost opłat za pobór wody ze środowiska, co w konsekwencji odbije się na kieszeniach zwykłych obywateli oraz przedsiębiorstw. Może się okazać, że taniej będzie importować wodę z zagranicy niż wydobywać ją z naszych źródeł. Z dostępnych na stronach rządowych zapisów wynika, że w przypadku Częstochowy i Częstochowian, podwyżka wynosić będzie prawie 18 proc. dla wody dostarczanej do odbiorców indywidualnych, a 650 proc. dla instytucji publicznych.
W stanowisku apelujemy do Parlamentarzystów ziemi częstochowskiej o podjęcie działań mających na celu ewentualne zablokowanie szkodliwych przepisów lub zgłoszenie w procesie legislacyjnym wniosków, które wyeliminują tak drastyczne podwyżki rzutujące zarówno na mieszkańców, przedsiębiorców jak i instytucji państwowych.
Za stanowiskiem nie głosował tylko klub Radnych PiS twierdząc, że koniec września 2016 roku to za wcześnie na głosowanie (nowe prawo ma obowiązywać od stycznia 2017 roku). Nie jestem zdziwiony ich zachowaniem, nigdy nie głosują przeciw pomysłom, zgłaszanym przez Rząd Pani Premier Beaty Szydło.
Źródło: Łukasz Kot |