Fot.Leszek Pilichowski
Studenci Politechniki Częstochowskiej zaprezentowali w poniedziałek, 18 maja łazika marsjańskiego "Infinity", który weźmie udział w konkursie University Rover Challenge 2015 w bazie Mars Desert Research Station w Hanksville w Stanach Zjednoczonych. -Nasi studenci przeszli wszystkie kwalifikacje wstępne i mają już wykupione bilety do Stanów Zjednoczonych. Liczymy, że podobnie jak w ubiegłym roku wrócą z dużym sukcesem. Politechnika Częstochowska jest dumna, że może mieć takich studentów, którzy swoją ogromną pasję łączą z wiedzą, a efektem tego jest właśnie łazik marsjański - mówi prof. Maria Nowicka-Skowron, rektor Politechniki Częstochowskiej.
Urządzenie skonstruowali członkowie Koła Naukowego Komputerowego Projektowania Urządzeń Mechatronicznych i Maszyn: Tomasz Zając (lider zespołu), Maciej Pierzgalski, Piotr Ptak, Piotr Szczyrba. Pracami kierował dr hab. inż. Dawid Cekus.
- To jest nasz trzeci model, który w znaczny sposób różni się od poprzedniej wersji. Do konstrukcji tego łazika wykorzystaliśmy w dużej mierze materiały lekkie, takie jak stopy aluminium i tworzywa sztuczne. Konstrukcja jest w większości wykonana na laserze. Pozwala to uzyskać niemal każdą geometrię, jaką chcemy. Jesteśmy chyba jedynym zespołem na świecie, który zdecydował się na taką koncepcję rozwoju naszego łazika - twierdzi Tomasz Zając.
O udział w zawodach, które odbędą się w dniach 28-30 maja, walczyły 44 drużyny z całego świata. Ostatecznie do startu zakwalifikowano 23 zespoły, w tym pięć polskich ekip.
Łazik marsjański częstochowskich studentów uczestniczył w zawodach URC 2014 roku, zajmując 10. miejsce. - Działanie tego koła naukowego jest przykładem dla innych, że należy wykonywać obiekty nowoczesne, łączące w sobie wiedzę z wielu dyscyplin, w tym przypadku mechaniki, elektroniki i informatyki - wylicza prof. dr hab. inż. Norbert Sczygioł, dziekan Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Informatyki. - Ubiegłoroczne dziesiąte miejsce w Stanach Zjednoczonych to niewątpliwy sukces. Liczę, że tym razem będzie jeszcze lepiej.
Studenci Politechniki Częstochowskiej wyjadą do Stanów Zjednoczonych 26 maja. Następnego dnia odbędą się testy, które pozwolą na ewentualne modyfikacje i ostateczne poprawki w zbudowanym łaziku marsjańskim. Sam konkurs będzie trwał trzy dni. - Weźmiemy udział w czterech konkurencjach - informuje dr hab. inż. Dawid Cekus. - Pierwsza będzie polegać na przejeździe terenowym z określonymi współrzędnymi. Druga konkurencja to pomoc astronaucie. W tej części musimy pobrać jakieś elementy, np. śrubokręty u przewieźć je do bazy. Potem nastąpi serwisowanie sprzętu, a na koniec wyszukiwanie próbki i jej analiza. Za pomocą aparatury do badania PH i wilgotności będziemy w stanie zbadać, czy istnieje w niej jakieś życie.
Projekt łazika powstawał w programach SolidWorks oraz NX. Wyposażony jest on w sześć kół (8 calowe opony terenowe na felgach wykonanych z poliamidu), z których każde ma niezależny napęd (silniki z przekładnią). Łazik jest w stanie osiągnąć prędkość maksymalną 8 km/h. W celu zmniejszenia masy łazika do jego budowy wykorzystano aluminium cięte laserowo. Całkowita waga w pełni wyposażonego łazika to około 43 kg. Łazik jest wyposażony w uniwersalny manipulator napędzany siłownikami elektrycznymi. Udźwig maksymalny manipulatora to 5 kg.
Chwytak manipulatora pozwala podnosić różnego rodzaju obiekty, a także umożliwia pobieranie próbek gleby. Cały łazik jest zasilany dwoma akumulatorami o łącznej pojemności 10 Ah i może pracować dłużej niż jedną godzinę, bez obawy utraty zasilania. Łazik jest sterowany zdalnie, wyposażony w kilka kamer, z których obraz przesyłany jest do komputera drogą radiową, co pozwala na jego kontrolę w odległości większej niż 1 km. Ponadto aby poruszać się w nieznanym terenie używany jest GPS, który współpracuje z magnetometrem.
Środki na budowę łazika i udział w konkursie studenci uzyskali w ramach projektu "Generacja Przyszłości 2013" finansowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Unię Europejską. Konstrukcja kosztowała ok. 7 tys. euro.
Źródło: własne |