fot. archiwum BM Racing Team
Bartłomiej Mirecki i Joanna Madej udanie zadebiutowali w 52. Rajdzie Barbórka. Załoga BM Racing Team uplasowała się na 23. miejscu i awansowała do słynnego Kryterium Asów. Tradycyjnie do stolicy przyjechali najlepsi zawodnicy. W tym roku lista startowa liczyła 100 załóg. Rajdowy debiutant Bartłomiej Mirecki wystąpił z doświadczoną pilotką Joanną Madej. Częstochowianin ścigał się w Subaru Impreza N12.
Dwukrotny mistrz Polski Kia Lotos Race po raz pierwszy wziął udział w profesjonalnym rajdzie samochodowym. Mimo tego bardzo dobrze poradził sobie ze zdradliwymi odcinkami Rajdu Barbórka. Spora w tym zasługa Joanny Madej, która wykorzystała swoje bogate doświadczenie doprowadziła młodego kierowcę do Kryterium Asów – odcinka specjalnego dla najszybszych załóg rozgrywanego w centrum Warszawy.
Pogoda w tegorocznej Barbórce płatała figle. Nad ranem panowały ujemne temperatury, a nawierzchnia była zmrożona. Śliskie, zdradliwe i niewidoczne parte czarnego lodu czyhały na nadjeżdżające samochody. Debiutująca załoga BM Racing Team wybrała rozsądną taktykę, bez zbędnego ryzyka. Bartek jako niedoświadczony kierowca w świecie rajdów, miał przede wszystkim wyciągnąć jak najwięcej nauki z udziału w Barbórce. Głównym celem załogi biało-zielonego subaru było więc osiągnięcie mety oraz awans do Kryterium Asów.
Rajdowy duet Bm Racing Team osiągnął postawione cele. Bartłomiej Mirecki i Joanna Madej rozkręcali się z oesu na oes. Pierwszy przejazd oesu Tor Służewiec ukończyli na 40. pozycji. Po kolejnych dwóch odcinkach awansowali na 38. miejsce. Druga pętla po zmianie ustawień samochodu poszła znacznie lepiej. Bartek poczuł się pewniej za kierownicą, a Asia podkręcała tempo z każdym kilometrem. W rezultacie na piątym oesie STW Center załoga zameldowała się na wysokiej 28. pozycji, a Rajd Barbórka zakończyła na 23. miejscu i awansowała do Kryterium Asów.
Bartłomiej Mirecki i Joanna Madej porzucili walkę na czas i postawili na widowiskową jazdę dla publiczności. Duet wystąpił w czapkach Mikołaja, a subaru rozświetliły zielone gwiazdy. Mimo niezwykle śliskiej nawierzchni, młody kierowca z Częstochowy doskonale panował nad autem, dostarczając kibicom niezapomnianych wrażeń.
- Barbórka to wyjątkowa impreza. W tym roku udało mi się wystartować jako pełnoprawny zawodnik w całym rajdzie. Zabawa niesamowita, wielka frajda i mnóstwo dobrych wspomnień - mówi Mirecki. - Podczas rajdu było dla mnie sporo nowości takich jak napęd 4x4, zróżnicowany teren, hopy, szybko zmienne warunki i co najważniejsze - pilot, a raczej pilotka Joasia, która wraz z Tweetym wspomagała mnie z prawego fotela. Jak na debiut i panujące okoliczności uważam, że poszło bardzo dobrze, co potwierdziła możliwość startu na „Pani Karowej”.
Źródło: BM Racing Team |