Fot.PL
Stowarzyszenie CKM Włókniarz przygotowuje się do zgłoszenia drużyny do II ligi i kompletuje skład. Jego władze zastrzegają jednak, że ewentualny start zespołu w najniższej klasie rozgrywkowej, będzie uzależniony od przekazania stowarzyszeniu przez spółkę CKM Włókniarz giełdy towarowej. - Kupcy to najwierniejszy sponsor częstochowskiego Włókniarza. Bez wpływów z giełdy nie będziemy mogli przystąpić do sezonu - twierdzi Michał Świącik, prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarz. - Przedstawiciele miasta chcą, żeby giełda wróciła do stowarzyszenia. Wszystko teraz w rękach spółki, która nią zarządza.
Osobną sprawą pozostaje również kwestia dmuchanych band, których właścicielem jest spółka. - Przypomnę, że stowarzyszenie miało swoje bandy, z których korzystała ekstraligowa drużyna prowadzona przez spółkę - zaznacza Świącik. - Pytanie, gdzie one teraz są. Bo te zamontowane na stadionie są własnością spółki.
Świącik nie wyobraża sobie, aby Polski Związek Motorowy w jakiś sposób łączył stowarzyszenie ze spółką w kontekście spłaty zadłużenia wobec żużlowców. - Jeśli władze polskiego żużla potraktują nas w ten sposób, nie zgłosimy drużyny do rozgrywek - mówi Świącik. - Stowarzyszenie nigdy nie miało żadnych udziałów w spółce, jak to jest w przypadku Rybnika czy Gdańska. Liczymy na licencję na na normalnych warunkach.
Skład drugoligowego Włókniarza ma być oparty głównie na wychowankach. Pewne jest już, że drużynę reprezentować będą Borys Miturski, Oskar Polis, Przemysław Portas, Rafał Malczewski, Tymoteusz Kasprzyk i Bartosz Pych. Pod znakiem zapytania stoi angaż Huberta Łęgowika, Damiana Dróżdża i Mateusza Borowicza. - Przydałby się na jeszcze jakiś młody, ale już doświadczony obcokrajowiec - uważa Świącik. - Nie wykluczam, że będę rozmawiał również np. z Mirosławem Jabłońskim czy Rafałem Szombierskim. Pytanie tylko, czy ci zawodnicy będą chcieli jeździć w II lidze.
Źródło: własne |