Fot.Leszek Pilichowski
Pracownicy Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie domagają się podwyżek płac. We wtorek, 21 października związkowcy negocjowali w tej sprawie z dyrekcją. Pracownicy szpitala, głównie pielęgniarki mają dość pracy za niską płacę. Dlatego w poniedziałek rozpoczęli protest, domagając się podwyżek. -Płace są bardzo niskie - twierdzi Elżbieta Ujma z NSZZ Solidarność. - Pielęgniarki zarabiają ok. 2 tys. zł, salowe ok. 1000 - 1200 zł na rękę. Od wielu lat nie było podwyżek płac w szpitalu.
W Miejskim Szpitalu Zespolonym pracuje ok. 450 pielęgniarek. Narzekają, że mają coraz więcej obowiązków przy stale rosnącej liczbie pacjentów. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, żądają podwyżki płac o 200, 300 zł.
- Rozmawialiśmy z dyrektorem szpitala, który przedstawił nam swoją propozycję. Jesteśmy w trakcie negocjacji. Na razie nie chciałabym mówić o kwotach, bo nie ma podpisanego żadnego porozumienia - mówi Elżbieta Ujma.
Z naszych informacji wynika, że szefostwo szpitala zaproponowała pracownikom 100 zł podwyżki od 1 stycznia 2015 roku.
Wojciech Konieczny, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego, przyznaje, że rozmowy nie są łatwe z uwagi na trudną sytuację placówki leczniczej. Obecnie szpital ma ok. 60 mln zadłużenia. - Rozumiem sytuację pracowników, ale wiem też, że mamy mało pieniędzy. Przede wszystkim muszę zapewnić płynność finansową szpitala, która w razie spełnienia żądań pracowników będzie mocno zagrożona.
Mimo trudnej sytuacji szpitala, jego dyrekcja złożyła propozycje pracownikom. - Po pierwsze podtrzymana została propozycja złożona we wrześniu, która dotyczący tego, co można jeszcze zrobić w tym roku. Zobowiązałem się również do pewnego ruchu finansowego od nowego roku. Będzie to możliwe po poznaniu planu finansowego NFZ-u i tego, jakie środki zostaną w szpitalu. Uważam, że moja propozycja jest bardzo korzystna dla pracowników. Oczywiście nie spełnia ich żądań, ale powinna być przyjęta.
Źródło: własne |