Coraz ciemniejsze chmury wiszą nad częstochowskim Włókniarzem. Klub pod koniec czerwca otrzymał od miasta pierwszą transzę w wysokości 500 tys. zł na promocję poprzez sport. Pieniądze zablokował jednak komornik na rzecz zaległości finansowych wobec Emila Sajfutdinowa.
Częstochowski klub nie ukrywał, że ma problemy ze spłatą sięgających kilkaset tysięcy złotych zobowiązań z minionego sezonu wobec Rosjanina. Jak twierdzi jednak Dariusz Śleszyński, p.o. prezesa KantorOnline Viperprint Włókniarza, klub chciał w ostatnim czasie przelać na konto Sajfutdinowa 500 tys. zł. - Proponowaliśmy Sajfutdinowowi przelanie na jego konto pół miliona złotych. Najwidoczniej jednak Rosjanin woli działać na niekorzyść klubu - uważa Śleszyński.
Sternik Włókniarza zapewnia, że w tej sprawie zostały podjęte już odpowiednie kroki prawne. - Podjęliśmy pewne kroki w celu uchylenia zajęcia konta przez komornika - mówi Śleszyński.
We wrześniu klub ma otrzymać pozostałe 350 tys. zł. Będzie to możliwie jedynie wtedy, gdy Włókniarz przedstawi sprawozdanie dotyczące promowania miasta poprzez swoją działalność, wynikające z zapisów umowy między stronami. - Jeżeli klub wyprostuje tę sytuację i przedstawi sprawozdanie zgodne z warunkami umowy, wówczas pieniądze przelejemy na jego konto - wyjaśnia Sławomir Gajda, kierownik Referatu Sportu i Turystyki w UM Częstochowy. - W innym wypadku pieniądze trafią na konto komornika.
Wbrew temu co piszą niektóre lokalne media, cała sytuacja nie będzie miała negatywnego wpływu na finałową rundę Speedway European Championhip, która odbędzie się 19 września w Częstochowie. - SEC to zupełnie odrębna sprawa - tłumaczy Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu UM Częstochowy. - Oprócz 850 tys. zł dla Włókniarza z puli promocji miasta poprzez sport w budżecie zarezerwowano 100 tys. zł na organizację mistrzostw Europy. Partnerem organizacyjnym SEC nie jest klub, tylko miasto.
Źródło: własne