fot. Leszek Pilichowski

To już druga wizyta Szwedów w Częstochowie, gdzie jeździ siedem Twistów wyprodukowanych przez bydgoską Pesę. Skandynawowie odwiedzali również inne miasta europejskie, w których poruszają się podobne tramwaje. Uznali jednak, że najlepszym dla nich pierwowzorem są częstochowskie Twisty. - Ten model najbardziej podoba się Göteborgowi - mówi Andre Masek, przedstawiciel bydgoskiej Pesy na Skandynawię. - Ma dużo wózków, mały nacisk osi na tory. Dzięki temu mniej zużywa tory i koła. Chodzi też o koszty serwisowe. Ten tramwaj może przejechać więcej kilometrów niż taki, który ma np. mniej wózków.

Göteborg planuje zamówić w ciągu 10 lat aż 100 Twistów, które będą nieco różnić się od częstochowskich modeli. - Pierwsze zamówienie będzie liczyć 40 tramwajów z opcją na następne 60, czyli w sumie ok. 100 pojazdów - mówi Masek.

Twisty różnią się od najpopularniejszych produkowanych przez Pesę Swingów, których blisko dwieście zamówiła Warszawa. Twist na życzenie MPK został wyposażony w cztery, a nie trzy wózki jezdne. Dzięki temu ma 16 zamiast 12 kół. To z kolei zapewnia mniejszy nacisk i mniejsze zużycie torowiska. Długość częstochowskich tramwajów wynosi 32 metry. Każdy z pojazdów jest wyposażony w pięć podwójnych i dwoje pojedynczych drzwi.

Częstochowskie Twisty kosztowały blisko 50 mln zł, z czego ponad 42 mln zł stanowiły środki unijne.

Źródło: własne