- Klub prowadzi bardzo zaawansowane rozmowy z drugim sponsorem  tytularnym. Do połowy maja powinniśmy podpisać stosowną umowę - twierdzi mecenas Śleszyński. - Będzie to poważny zastrzyk pieniędzy dla spółki i na pewno dodatkowo ustabilizuje jej sytuację finansową. Staramy się o to, aby nowy sponsor, który pojawi się w nazwie, mógł być z nami w następnych latach, angażując większe środki finansowe.

Wygląda na to, że klub staje się coraz bardziej stabilny finansowo, choć jak przyznaje Krzysztof Grochalski, przewodniczący rady nadzorczej Włókniarza, do ideału jeszcze daleka droga. - Jesteśmy na pewnym wirażu i musimy z niego wyjść tak, aby się nie przewrócić.

Włókniarz chce w tym sezonie zrealizować kilka nowych pomysłów marketingowych i promocyjnych. Przede wszystkim zamierza podjąć szerszą współpracę z miastem. Mecenas Śleszyński zdradza, że w najbliższym czasie klub wspólnie z bankiem złoży miastu propozycję stworzenia rabatowej karty miejskiej skierowanej głównie do kibiców żużla, ale też uczniów i pozostałych mieszkańców Częstochowy. - Chcemy umożliwić promocję miasta i klubu przy wykorzystaniu nowych nośników, jakimi są karty płatnicze i kibicowskie - tłumaczy Śleszyński. -  Karta miejska umożliwi nie tylko udział w zawodach żużlowych, ale we wszelkich imprezach kulturalnych na terenie miasta.

Klub ma zamiar uczestniczyć w różnych akcjach związanych z promowaniem sportu żużlowego na terenie miasta, a także w imprezach  charytatywnych. - Na pewno umożliwimy dzieciom niepełnosprawnym, upośledzonym, z rodzin rozbitych i przebywających w różnych ośrodkach pomocy społecznej, aby mogły poznać ten piękny sport i być na naszych zawodach - zapewnia Śleszyński.

Kibice częstochowskiego Włókniarza mają być także na bieżąco informowani za pośrednictwem SMS-ów o wszystkich wydarzeniach związanych z jego funkcjonowaniem.

Źródło: własne