- Nie chcieliśmy znajdywać kogoś na szybko na to stanowisko, bo na początku sezonu takie działanie byłoby nieracjonalne, a nawet szkodliwe dla klubu - twierdzi Krzysztof Grochalski, przewodniczący rady nadzorczej Włókniarza. - Dlatego do czasu wyboru nowego prezesa delegowaliśmy na to miejsce jednego z członków rady nadzorczej.

Przypomnijmy: Na początku kwietnia z funkcji prezesa klubu zrezygnował  Paweł Mizgalski. Stanowisko to objął tymczasowo mecenas Dariusz Śleszyński, przewodniczący rady nadzorczej klubu. Jego miejsce zajął natomiast Krzysztof Grochalski, który w klubie reprezentuje Mariana Maślankę.

Rada nadzorcza Włókniarza stawia wysokie wymagania przed kandydatami na stanowisko prezesa klubu. Jaki informuje Grochalski, podstawowym warunkiem jest co najmniej trzyletnie doświadczenie zawodowe w zarządzaniu spółkami handlowymi.

- Będziemy wymagać od takiej osoby znajomości kodeksu spółek handlowych, elementów związanych z zarządzaniem pracownikami, finansami, rachunkowością spółki - wylicza Grochalski. - Mile widziane będzie doświadczenie w zarządzaniu klubem sportowym. - Ze szczególnym uwzględnieniem będziemy punktować tych kandydatów, którzy mają doświadczenie w zarządzaniu spółkami sportowymi.

Osoby, które wyślą swoje aplikacje na stanowisko sternika klubu, będą weryfikowane przez grupę roboczą utworzoną z członków rady nadzorczej Włókniarza, przedstawicieli kibiców i sponsorów.

- Zwrócimy się do dwóch grup osób, które będą służyć nam radą i pomocą w wyborze odpowiedniej osoby do zarządzania klubem - zapowiada Grochalski. - Zwrócimy się do klubów kibica,  żeby delegowały ze swojego grona jedną lud dwie osoby do grupy roboczej. Propozycję złożymy też naszym sponsorom.

Konkurs zostanie ogłoszono do końca kwietnia. Klub będzie czekał na kandydatury przez miesiąc. Jeśli nikt się nie zgłosi, co w tej chwili wyklucza rada nadzorcza Włókniarza, funkcję prezesa będzie pełnił jeden z jej członków.

 Źródło: własne